Kurczak à la Maryjan

 
Dziś sobota, ładna pogoda- aż szkoda zamykać się w kuchni, dlatego postanowiłam podzielić się dziś błyskawicznym przepisem. Majerankowy kurczak właściwie "robi się sam", a przy okazji przycinania ziół pozwala zutylizować je w smaczny sposób.
W takim razie do rzeczy.

PIERŚ KURCZAKA Z MAJERANKIEM (na 2 osoby)
jedna podwójna pierś z kurczaka
opakowanie dojrzewającej szynki 
kilka gałązek świeżego majeranku
oliwa do wysmarowania formy

Mięso podzielić na zgrabne kotleciki, każdy kotlecik owinąć plasterkiem szynki, wkładając do środka kilka gałązek majeranku. Kurczaka nie solimy przed pieczeniem, żeby nie zrobił się sztywny. Płaską, żaroodporną formę smarujemy oliwą, układamy owinięte kawałki kurczaka i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 160 stopni przez około pół godziny, uważając, żeby szynka z wierzchu się nie zwęgliła. I gotowe!
Kurczaka można podawać na ciepło na obiad, z dodatkiem ziemniaków i surówki. Ponieważ kiedy jest gorąco nie za bardzo się chce dużo jeść, my zjedliśmy do tylko z ogórkiem ze szklarni pokrojonym w plasterki i posypanym ziołami. Maryjanowy kurczak nadaje się też świetnie na chleb- kiedy wystygnie można go kroić w plasterki. Banalnie prosta, pyszna i zdrowa wędlina.

Maryjan pozdrawia z ogrodu:)

Komentarze